Ziołowe fascynacje


Od kiedy rzuciłam palenie moje kubki smakowe zupełnie inaczej funkcjonują. Dawniej wszystko wydawało mi się nie dość słone, przez co miałam tendencję do przesalania potraw. Dziś w zasadzie mogłabym jej w ogóle nie używać, za to zioła stosuję w ilościach przemysłowych. Jestem prawdziwą szczęściarą, bo stworzyłam sobie w ogrodzie rabatę, która zapewnia stały dostęp do świeżej mięty, rozmarynu, czy absolutnie obłędnego tymianku cytrynowego. A dzięki dodatkowi ziół klasyczna panierka nabiera całkiem nowego formatu...   










Polędwiczki
w ziołowej panierce




Składniki:






- 400 g polędwiczki wieprzowej,


- garść tymianku cytrynowego,


- garść świeżego oregano,


- garść świeżej bazylii,


- kilka igiełek rozmarynu,


- 2 ząbki czosnku,


- 2 kromki chleba razowego,


- 1 jajko,


- 2 łyżki mąki


- 4 łyżki oleju,


- sól i pieprz.





Polędwiczkę pokroić w 1-centymetrowe plastry,
każdy kawałek oprószyć solą i pieprzem, lekko zbić dłonią. Zioła posiekać,
połączyć ze zmielonym w blenderze chlebem, jajko roztrzepać ze świeżo
wyciśniętym czosnkiem. Plastry polędwiczki panierować kolejno w mące, jajku i
posypce ziołowej – smażyć na rozgrzanym oleju na złoty kolor.  




*Polędwiczki podałam z groszkowym puree. 

























































Enviar um comentário for "Ziołowe fascynacje"