Karotkowa terapia


Jakieś choróbsko próbuje położyć mnie do łóżka.
Na razie staram się z nim walczyć za pomocą hektolitrów herbaty z sokiem malinowym i cytryną oraz syropu z kwiatów czarnego bzu. Zaaplikowałam sobie również taki oto kolorowy obiadek dla wzmocnienia. Mam nadzieję, że domowe sposoby okażą się na tyle skuteczne, że pozwolą mi jutro wybrać się na "Pokłosie". A tymczasem pozdrowienia dla wszystkich chorujących! 







 



 Kopytka z marchewką


i
rozmarynem





Składniki:





- 500 g ziemniaków,


- 200 g marchewki,

- 2 jajka,


- 140 g mąki pszennej,


- 1 łyżka mąki ziemniaczanej (opcjonalnie),


- 1 litr bulionu warzywnego,


- 1 łyżka rozmarynu,


- 3-4 łyżki klarowanego masła,


- sól i pieprz.





Marchewkę i ziemniaki obrać, umyć, pokroić na
kawałki. Zalać bulionem do poziomu zakrywającego warzywa, posypać solą i pieprzem, ugotować do miękkości. Rozgnieść na gładkie puree, połączyć z
rozmarynem - ostudzić. Dodać mąkę, jajka
i ewentualnie mąkę ziemniaczaną, gdy ciasto będzie zbyt luźne (podczas wyrabiania ciasto będzie się kleić). Uformować
wałek, pokroić na kopytka. Wrzucać na osolony wrzątek – wyjmować chwilę po
wypłynięciu. Przed podaniem polać roztopionym masłem i oprószyć świeżo zmielonym kolorowym
pieprzem.  














 







































A poniżej pierwsze oznaki wiosny na moim parapecie:





















 













Enviar um comentário for "Karotkowa terapia"