Koncert życzeń


Za duża jestem na pisanie listów do świętego Mikołaja,
ale gdyby jakimś cudem Mikołaj zaglądał na mojego bloga, to mam parę
pomysłów na gwiazdkowe prezenty. Zaznaczam, że byłam wyjątkowo grzeczna w tym roku, więc liczę, że święty to doceni. Marzy mi się na przykład szary serwis śniadaniowy, foremka do wypieku bagietek, nowa maszynka do gofrów, bo dotychczasowa okres świetności ma już za sobą. Chętnie też popróbuję regionalnych przepisów ze "Smacznej Polski", poczytam "Mroczną stronę gór""Kometę nad Annapurną", czy "Koronę Ziemi" albo posłucham albumu "Transoriental Orchestra". Nie miałabym również nic przeciwko parze genialnych Spikecrossów. A gdyby Mikołaj uznał, że byłam bardzo,
ale to bardzo grzeczna i dodatkowo cierpiał na nadmiar środków finansowych, to
poproszę KitchenAid'a, o którym myślę od dawna i w końcu sama go
sobie sprezentuję. Rozumiem, że prośby o bilet do Nepalu, lot balonem, czy grafitowego Mercedesa raczej nie wchodzą w rachubę w tym sezonie, więc
zachowam je na kolejne lata. A tak na serio, to niech Mikołaj przyniesie
mi to, co uzna za stosowne, bo przecież zna mnie najlepiej…  















Grillowana
pierś z kurczaka


w
słodko-pikantnej marynacie






Składniki:






Marynata:

- 4 łyżki sosu sojowego (jasnego),

- 2 łyżki miodu (dałam spadziowy),

- 2 pomarańcze,

- 2 ząbki czosnku,

- kawałek papryczki chili,

- kawałek imbiru,

- 2 łyżki wiórków kokosowych,

- garść igiełek rozmarynu (dałam mrożone).






Dodatkowo:

- 2 piersi z kurczaka,

- sól i pieprz (do smaku).








Sos sojowy wymieszać z miodem, przeciśniętym przez
praskę czosnkiem, drobno posiekaną papryczką chili i imbirem, posypać wiórkami
kokosowymi i rozmarynem. Pomarańcze sparzyć, wycisnąć sok z 1 i ½ pomarańczy,
pozostałą połówkę pokroić w cząstki, połączyć z resztą składników
marynaty. Piersi z kurczaka lekko zbić tłuczkiem, oprószyć solą i pieprzem, zalać
marynatą, wstawić do lodówki na kilka godzin do połączenia się smaków. Po tym
czasie mięso odsączyć z zalewy i usmażyć na patelni grillowej.





*Kurczaka podałam z grillowanym mango i puree ziemniaczano-brokułowym.  



















 
  














































Enviar um comentário for "Koncert życzeń"